DIY

To są moje drugie spodenki, które zrobiłam sama. Pierwsze możecie obejrzeć w drugim poście na tym blogu. Te spodenki mam zamiar jeszcze poprawić. Skrócić i zrobić więcej dziur. Na razie efekt jest zadowalający, aczkolwiek może być lepiej ;)

Na pozostałych zdjęciach możecie zaobserwować ptaki, które przelatywały nad moim balkonem 15 razy. Nie mogłam się powstrzymać przed zrobieniem zdjęcia. Chmury na następnym zdjęciu pochodzą z zachodu słońca, który był dwa dni temu. Fotografia została zrobiona podczas burzy, braku prądu i miłego siedzenia na balkonie z rodzicami :D

Kolejne zdjęcie przedstawia niebo w nocy, chociaż śmiało można powiedzieć, że nie ma tam niczego co mogłoby przypominać niebo. Nie wiem jak to zrobiłam, ale efekt mnie zdziwił. 

Pozostałe zdjęcia to po prostu ja, podczas kolejnej burzy. Nie mogę już wytrzymać tej pogody. 

Zacznę modlić się o lato, prawdziwe lato, którego nie lubię. 

Mam zamiar przesiedzieć przynajmniej pół nocy, miałam nadzieję, że uda mi się wytrzymać do wschodu słońca i porobić trochę zdjęć, ale boję się, że w pewnym momencie zrobi mi się czarno przed oczami :D

Jutro oblecę z mamą sklepy (których jest teoretycznie tylko trzy), ponieważ zauważyłam w butiku śliczną spódniczkę. Zaskoczyłam sama siebie. Nigdy nie wchodzę do butiku, jest to strasznie beznadziejny sklep a motyw myszki Mickey jest okropny. Ale ta spódniczka wygląda prawie identycznie jak podobny model z H&M. Uwzględnię ją w następnej stylizacji, jeśli w końcu będzie pogoda i możliwość pokazania siebie, bo teraz boję spojrzeć się przez okno. Za każdym takim spojrzeniem pogoda jest gorsza. Nie powinnam narzekać dzisiaj nawet przez chwilę świeciło słońce!